Jeśli walczysz albo wygrywasz, albo przegrywasz.
Nie walcząc, jesteś na straconej pozycji od samego początku.
jakie to dziwne wrócić tutaj po tych kilku miesiącach,
kiedy wszystko się tak bardzo zmieniło.
w momentach takich jak ten,
kiedy siedzę jak kokon opatulona wszystkimi możliwymi kocami
mogę docenić letnie,prażące słońce, które w lecie nie dawało mi żyć.
ps nie zamierzam tolerować chamstwa w czystej postaci.
najgorsze co możesz zrobić to uwierzyć w to co mówią inni.