Tak jakoś mi się na wspomnienia zebrało.
Mam nadzieje, że nikt z obecnych na zdjęciu mnie nie zamorduje, za to, że je wstawiłam.
Czasami nie moge zasnąc, bo nie moge uspokoić umysłu.
Podobno kilka minut po urodzeniu byłam jedynym spośród rozwrzeszczanych noworodków w sali poporodowej, który nie płakał.
Rozglądałam się tylko wokół wielkimi mądrymi i zakłopotanymi oczyma.
Jakbym robiłą to tyle razy, że nie byłam pewna czy warto sie podniecać tym,że znowu muszę to robić.
Od tamtej pory słysze, widzę i czuję wszystko bardziej intensywnie.
co warty człowiek jest gdy nie ma w sercu Boga? Ziyo- słońce moje klik