Niestety nie oświetlona.
Czasem z przodu czasem z tyłu ... lecz nie tak jak być powinno ...
Jeszcze 2 zdjęcia i znikam na czas nie określony ... nie zamknę bloga i nie skasuję ... ale ... powrócę dopiero jak będę szczęśliwy. A przyszły rok nie zapowiada się dobrze.
***
Historia Świętego Mikołaja z Miry
Święty Mikołaj z Miry - według podań po bogatych rodzicach otrzymał w spadku znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z ubogimi. Wyróżniał się pobożnością i miłosierdziem. A Mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa.
Oglądałem niedawno rekonstrukcję twarzy Świętego Mikołaja
Nieco podobny do Shona Connerryego (z filmu Polowanie na czerwony październik), ze skrzywionym nosem. Człowiek czynu, raptus. Skory do bójki o swe zasady i wyznania. Do historii przeszła np. jego bójka z innym biskupem podczas soboru Nicejskiego. I niektórzy w tym zdarzeniu dopatrują się jego złamanego nosa.
Postać świętego Mikołaja jest postacią autentyczną. Urodził się najprawdopodobniej między 270 a 280 rokiem w miejscowości Patara, w okręgu Licja leżącym w Azji Mniejszej. Ponoć od wczesnych lat młodzieńczych wyróżniał się pobożnością i współczuciem dla niedoli innych, toteż gdy zmarli jego rodzice - bardzo majętni - dzielił się z najuboższymi i potrzebującymi swoim majątkiem.
Legenda głosi, że gdy pewien osobnik chciał oddać swoje trzy córki do domu uciech, bowiem nie miał dla nich na posag, Mikołaj skrycie podrzucił mu złoto, aby dziewczyny mogły wyjść za mąż. Według przekazów Mikołaj swoje dobre uczynki wykonywał bez rozgłosu, a nawet w tajemnicy, toteż sporo tej tajemniczości dostało się również wyobrażeniu Mikołaja roznoszącego prezenty grudniową nocą.
Mikołaj nie zmienił swojego stosunku do bliźnich również wtedy, gdy został wybrany biskupem miasta Mira: dbał o wiernych wspomagał ich w potrzebie, są przekazy, wedle których czynił również cuda i uzdrawiał chorych. Mówi się, jakoby miał osobiście udać się do Konstantynopola, aby prosić cesarza Konstantyna o łaskę dla trójki swoich parafian skazanych na śmierć, miał też modlitwą uratować od zguby rybaków w trakcie potężnej burzy, toteż jest uznawany przez rybaków i marynarzy za swojego patrona.
Mikołaj zmarł pomiędzy 345 a 352 rokiem, pochowano go w Mirze (na tereni dzisiejszej Turcji), a w 1087 roku szczątki Mikołaja przewieziono do Bari w obecnych Włoszech. To przewiezienie miało jednak mało pospolity charakter. Na wniosek władz miasta Bari i tamtejszych kupców 62 włoskich marynarzy zdecydowało się ukraść jego szczątki i sprowadzić do miasta Bali, aby rozsławić i ubogacić miasto. Kradzież ta udała im się. I od tego czasu szczątki spoczywają w tym mieście, w świątyni ufundowanej przez kupców i władze miasta.
Jak wiadomo chodziło głównie o zyski z pielgrzymów przybywających do grobu Mikołaja, zysków ze sprzedaży pamiątek oraz ze sprzedaży „manny” będącej cieczą wydobywającą się ze szczątków Mikołaja.
Obecnie dwa razy w roku Bari urządza uroczystość ku czci św. Mikołaja: 9 maja i 6 grudnia. Pierwsza jest na pamiątkę sprowadzenia do Miry jego relikwii, druga - w dzień jego zgonu.
Obraz który znamy z telewizji został wymyślony w celach marketingowych przez koncern Coca-Cola na początku zeszłego wieku. Natomiast obraz z ikon również nie ma nic wspólnego z prawdą. Jak zresztą żadna z opowieści. Według popularnej miejskiej legendy, obecny wizerunek – czerwony płaszcz i czapka – został opracowany w 1930 roku na zlecenie koncernu Coca-Cola przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena, jednak pierwsze wizerunki Mikołaja w tym stroju pojawiły się już w latach 20., kilka lat zanim został użyty w reklamie napoju. Na pewno jednak reklama ta pomogła utrwalić w powszechnej świadomości ten kostium świętego. Rok później nowy wizerunek św. Mikołaja przygotował, także na zlecenie Coca-Coli, Huddon Sundblom.
Zwyczaj obdarowywania prezentami powstał prawdopodobnie w 16 wieku gdy zakonnice, postanowiły najuboższych w dniu jego śmierci 6 grudnia, obdarowywać prezentami. Wkładały owoce, orzechy i inną żywność do skarpet i zostawiały na progach domów najuboższych. Od tego zaczął się zwyczaj prezentów w skarpetach.
Kolorowych snów