W książce "Dzieci szczęścia" napisane jest podobnież, że dzieci spostrzegają dobę jako dłuższą niż dorośli. Spowodowane jest to tym, że uczą się czegoś nowego non stop i przez to ich życie jest bardziej fascynujące, a to w konsekwencji prowadzi do tego, że na koniec dnia mają wrażenie, że dzień był naprawdę wystarczająco długi bo udało im się zrobić wiele interesujących rzeczy.
Jestem na etapie ograniczania fb od jakiegoś miesiaca. Myślę, że to dobry krok do tego, by przestać marnować swój drogocenny czas na głupoty, a poświęcić na coś, co naprawdę może rozwinąć i poczuć, że wykorzystuje czas jak należy.
Zaczynam praktyki od dziś. I zaczęłam naukę od dziś. Dobrze jest. Jeszcze 9 dni do poprawki.