Po deszczowym, ale udanym weekendzie w Wiedniu. Znów muszę wrócić na parę dni do formy, jesli mowa o uczleni. Jak zwykle ciężko się wdrozyć. Z juwenaliów w tym roku zupełnie nie skorzystałam, ale też zupełnie nie żałuje. Inne sprawy przysłaniają mi świat i jest mi z tym dobrze.