Nie chcę być obiektem przyjemności. Chcę trzymać swe piękno w swej mocy. Nie chcę być wspomnieniem piękności wytartych
na scenie. Sama chcę być 'oryginałem'.
Piszę. A za dziesięć dni ukaże się ponownie publikacja dwóch moich tworów.
Znów podróżuję mentalnie. W tym roku potrzebowałam znacznie więcej fizycznych podróży niż kiedykolwiek. Po to, by w końcu te mentalne odblokowały swoje słowa i myśli. Bywam zmęczona nieprzespanymi nocami, brudnymi hostelami, bolącymi nogami i odciskami na stopach. Bywam. Ale przyjemność, radość i doświadczenie jakie otrzymuję, a właściwie zdobywam, rekompensuje wszystkie niedogodności.
Jutro w nocy Wrocław, a potem Paryż.