"... A ja będę Twym aniołem, twą radością, smutkiem, żalem. Będę gwiazdą na Twym niebie, będę zawsze obok Ciebie..."
~ Farba ~
Wiem, pomyślicie, że zwariowałam i słucham coraz bardziej infantylnej muzyki, ale ja uwielbiam czasem posłuchac takich kultowych kawałków! Szczególnie, że dzięki takim nutkom potrafię sobie z łatwością wyobrazić stan beztroski. Wyobrażam sobie, że chodzę po piaszczystej plaży, że jadę sobie w nieznane jakąś krajówką, albo że jem najlepsze gofry z Ustronia Morskiego - po prostu ;) Taki prosty zabieg, aby zrelaksować się i poczuć się lepiej, zwłaszcza, kiedy nie ma na to zbyt wiele czasu w ciągu dnia ;)
A propo - mówiłam, że jeszczę wrócę! C: #zmotywowana
Iii... na pewno myślicie, że przy takim wstępie znowu napiszę coś o związkach, a tu NIESPODZIANKA! Wcale nie ;) Zauważyłam, że odkąd przeniosłam się tutaj, wciąż wałkuje jeden temat, a to chyba niezbyt zdrowe :/ Dlatego dzisiaj o czymś innym!
Ostatnio mam wiele pomysłów w głowie na siebie. Jest parę planów do realizacji, ale niestety wszystko po kolei, gdyż ograniczają mnie finanse - mowa o prawku ;) Mam nadzieję zdać wreszcie, a będzie to moje trzecie podejście, dokładnie 23.03 w piątek. Oby wszystko poszło gładko - o ile to oczywiście możliwe przy takiej instytucji, jaką jest WORD. Poprzednie dwa egzaminy były dla mnie przejmujące na tyle, że teraz postanowiłam zwyczajnie poddać się tej formalności, przyjść i bez jednoznacznego nastawienia dać z siebie wszystko. Nie ukrywam, że największym moim problemem jest skupienie, a bez niego o prawku można póki co tylko marzyć... jednak nie poddaję się! ;)
W każdym razie wojna się toczy i wierzę całym sercem, że w końcu nie dam im zarobić xd A poza tym planuję w niedalekiej przyszłości zawitać znowu w murach mojego dawnego LO - czuję misję! Dostałam ciekawą propozycję i nie zawaham się z niej skorzystać. Mianowicie, chodzi o to, aby w ramach doradztwa zawodowego, przedstawić tegorocznym maturzystom propozycję ciekawego kierunku, jakim jest oczywiście psychologia <3 Jaram się gdzieś wewnętrznie tą wizją, że będę miała swoje 45 minut, aby móc kogoś zainspirować, porwać czy chociażby zainteresować moją psychologiczną miłością ;) Chciałabym bardzo być takim ambasadorem na swojej uczelni i wiem, że jest nawet taki program, który by mi to umożliwił, dlatego pragnę zagłębić się w to o wiele bardziej, niż dotychczas!
Natomiast dzisiaj zrodził mi się w głowie kolejny, ciekawy pomysł - choć prawdę mówiąc, to chyba był już w niej nieco wcześniej, a ja tylko to odświeżyłam. Wszystko za sprawą mojego dobrego przyjaciela, który dał mi przedwczoraj o sobie znać :) Jest on fenomenalnym fotografem (i w ogóle bardzo zdolnym człowiekiem-orkiestrą), który potrafi wyczarować piękne ujęcia i robi to profesjonalnie, z pasją! A mi marzy się sesja... oczywiście wcale nie taka znowu zwyczajna. Bo owszem, chętnie założyłabym szpilki i najlepszą sukienkę, ale tu nie o to chodzi. Chciałabym przerobić jakąś białą lub czarną bluzkę na taką, z logiem mojego ulubionego DJ'a, pokręcić włosy iii... przemalować twarz, na trupią :D
Jeżeli znacie Don Diablo -> to wszystko stanie się jasne i klarowne. Ten motyw jest wręcz wymagany, aby było autentycznie ;) Z resztą, mam nawet inspirację:
https://www.youtube.com/watch?v=k4LphhTa_xg
Swoją drogą, kocham ten teledysk i tą piosenkę!
Przyznajcie - byłabym cudownym kościotrupem! :D
No dobra, wszystko świetnie, ale czas się zbierać do spania... Jutro mam jeszczę zajęcia i pracę, a i sprzątanie mieszkania się zapowiada, także znikam ;) Korzystajmy z tego, że mogę pospać do 7:00 haha...
Dobranoc! ;*