photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 MARCA 2018

02.03.2018r.

Szczęście to nic innego jak szukanie światła w ciemnościach...

 

Kochani!!! Jak dobrze znów się tu pojawić! Jestem przeszczęśliwa, że WRESZCIE udało mi się tu cokolwiek wstawić. Trwało to długo i mozolnie zabierałam się za to, bo wciąż coś mi przeszkadzało. Nawet uknułam już teorię na temat tego, jak photoblog próbuję mi umożliwić napisanie najlepsze notki w najlepszym dla mnie okresie, żeby kolejny raz ne było tak, jak zwykle. Czyli wchodzę napisać i wyżalić się tu, jak mi nie idzie :p 

 

I w sumie... udało się :)) Jestem! I to w rzeczywiście całkiem dobrej kondycji, jak na mnie. Zdałam właśnie trzeci semestr na studiach, znowu chodzę dzielnie do pracy i zarabiam (a nie tylko wydaję...), robię coś dla siebie, spędzam czas z chłopakiem i rodzną - zwyczajnie cieszę się życiem! No bo... czemu by nie?

 

Po tak długiej przerwie znowu czuję się jak wyrwana z kontekstu i nie do końca wiem, co chciałabym tu jeszcze napisać. Jak zwykle w mojej głowie myśli biją się ze sobą, bo każda chciałaby ujrzeć światło dzienne, a jest ich tak wiele...;)   Zaczęłam dość optymistycznie i tak chciałabym to pociągnąć dalej. Zatem, wiem, że nie da się umieścić tutaj całego sprawozdania z ostatniego roku (?) czy pół roku nieobecności, mimo to postanawiam sobie KOLEJNY RAZ, że stanę się systematyczna. A może przynamniej systematyczniejsza, bo zależy mi, by wciąż tu trwać i zamieszczać cząstkę siebie ;)

 

Skoro obietnica już padła, możem przejść do meritum dzisiejszej notki! (Swoją drogą ciekawe, czy zmieszczę się jeszcze w piątek, czy już będzie sobota, kiedy ją skończę :D) 

 

I tak już dostatecznie się rozpisałam, ale nic to. Pragnę Wam dzisiaj napisać parę słów  tym, jak przyjemnie jest mi w tej chwili. Ciepło, miło, bezpiecznie... Nie boję się zupełnie szczerze wyznać: JESTEM SZCZĘŚLIWA. Leżę w łóżku obok kogoś, kogo wiem, że znam, a kto mnie zna czasem lepiej, niż ja siebie. Kto wkurza mnie i doprowadza do łez, ale nie tylko ze złości i nie zawsze z premedytacją. Kogoś, z kim uczę się wciąż na nowo rozmawiać, czuć, być dla siebie nawzajem. Kogoś, kto pomimo dzielących nas niekiedy różnic, kocha mnie właśnie za to, jaka jestem i w kółko powtarza, jaka jestem dla niego piękna. 

 

Dążę do tego, że wiem, jak mocno pomyliłam się jeszcze niedawno, kiedy zakładałam, że jestem "idealną" kandydatką do życia w związku i dziwiłam się, jakoby nie znalazła się jeszcze osoba, która mogła by we mnie tą "perfekcyność" dojrzeć. Idiotyzm, ale tak właśnie było. Jasne, wydawało mi się, że znam swoje wady, ale potrafiłam się wtedy tylko nad nimi użalać. Teraz - nauczyłam się je akceptować i zmieniać na tyle, na ile w danej chwili mogę. Pracuję nad sobą, bo jak się okazało dość szybko - jest nad czym. I nagle cała ta otoczka "perfekcyności" zniknęła, niczym bańka mydlana;)   Oczywiście tok zmian dotyczy nie tylko mnie, bo w związku jest nad dwoje, ale ja widzę progres i myślę, że mój chłopak też go zauważa. To jest właśnie w tym wszystkim cudowne! :)

 

Więcej na ten temat i nie tylko innym razem. Gonią mnie do spania 3 rzeczy:

a) późna godzina

b) wysuszone na oczach soczewki

c) chrapiący obok mnie osobnik, który w każdej chwili może się obudzić, a tego byśmy nie chcieli! :D

 

Dobranoc!!! :)

Komentarze

atlam fajneeee
03/03/2018 22:23:00
atlam
10/03/2018 10:10:57
secondpercent hej fajna czcionka we wpisie chyba zacznę sam używać tylko rozmiar 11 zamiast 12 :) chcę takiego lwa. mam za duże łóżko, a tak to bym się wtulił w takiego i szybciej zasnął, i fajna z niego poduszka może być :D
03/03/2018 22:52:10
bezucha A dziękuję! Lata doświadczeń haha... a tak serio: to po prostu przez lata kombinowałam nad najlepszym graficznym wyglądem notki i chyba już wiem jak to ustawić najlepiej, żeby mi się wszystko zgadzało :) O tak, lew jest świetny, niestety nie jest moją własnością, a jedynie zgodził się pozować ze mną do zdjęcia :D
07/03/2018 14:39:55
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bezucha.