Troszku ucięte :P ale to dlatego, że zdjęcie było robione na koncercie i pod tym ślicznym słoneczkiem stał rządęk małych, niebiesko-białych toi toi ;)
A co do osób, które były ze mną na tym koncercie to "Fak ju! I mi się więcej na oczy nie pokazuj!" ;P
Jeszcze niecałe dwa tygodnie i trzeba będzie znowu zacząć się uczyć. Syf i malaria. Cóż, jedyne co pozostało to cieszyć się ostatnimi dniami wakacji, bo potem to już tylko praca->szkoła->dom->praca->szkoła->dom... A najgorsze jest to, że przy studiach zaocznych system "byle do piątku" przestaje działać.