Haha...Wyszłam jak czub:D
....Pamiętam ta chwilę...pod biedronką...własnie wracalysmy z pizzy.....:D...fajnie sie złożyło....2 Natalie i 2 Zuzie...ehh....musze jeszcze 8 piątek zdobyc...to pojade na warsztaty śpiewackie...fajnie będzie :D...Ahh..w szkole dużo sie dzieje, DUŻO!..wszystkich lubie ;)......
Dziesiejsza bitwa na kredy była zajebiaszcza..czuby głupie...:D a Miłosz to już w ogóle...narysował kredą na mojej czarnej kurtce brzydki rysunek...a gdy ją zdiełam, by ją wyczyścic, to jeszcze wypaprał mi ją w piasku :D.....ale toć to tylko kurtka :) no i próba:D chodzenie z Kasią po Olsztynku :P no i nasz piesek...Zdzisiu:D.....no i wiast na chatę Janassa :P
No i rozmowa przez tele z alą o magicznym dniu...czyli o dzisiejszym "innym" czwartku...naprawde dzisiaj nie bylo tak jak zawsze... TO PODEJRZANE ;>
W sobote wielki dzien... ;)
Inni zdjęcia: Może Wola. ezekh114Rodzinny posiłek sellieri... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24