photoblog.pl
Załóż konto

Życie niestety jest rodzajem szaleństwa.
 

Na świecie jest za mało dobra
zapominając o człowieczeństwie
jedynie zbliżamy się do dna 
Jak skała, twardzi jak głaz
zamykamy oczy na cudze nieszczęścia
żądni blasku gwiazd
póki co jedynie ogrzewani przy świecach
w blasku telewizora zatopieni jak domek z kart, wiesz
Nie będę szukać usprawiedliwienia 
dla nas i tak przecież ten świat nie ma już znaczenia dawno
Chciałbym uwierzyć, że mogę mijać się z prawdą
ale prawda boli, nie zwodzi, nie daje się karmić kłamstwom
prawda jest jedna, dlatego spod niejednej skroni czasem płynie jakaś mętna łza
a w sercu rodzi się strach, bo czegoś brak, bo chyba znowu nie masz szczęścia 
brat, Ja dobrze wiem jak to boli, niosąc ciężar niedoli jaki zgotował Ci ten świat
dziś jedynie starasz się już przetrwać, jakoś to przespać, obudzić się, gdy będzie lepiej
ale budzisz się i budzisz w sobie bestię znów 
bo ciągle nic się nie zmienia, wcale nic nie toczy się lepiej 
tylko studnia bez dna jakoś bynajmniej nie stała się głębsza
Jesteś coraz bliżej ale chyba pomyliłeś kierunki i 
i jak bezmiar uderzasz twarzą o piach i jesteś dumny
poznajesz kobiety, trunki i myślisz już chyba jest fajnie 
ale zanim otworzysz oczy okaże się, że toniesz w bagnie 
i to nie letar, to nie fikcja, to romans z rzeczywistością 
która nieraz bywa suką, ale kurwa, jak gorącą!

Za dużo tego wszystkiego. 

Dodane 31 STYCZNIA 2017
29