Długo nic nie dodawałam , przepraszam . ale za każdym razem coś stało na przeszkodzie . od dziś , postaram się nie zaniedbywac bloga i w ogóle ; * . dodam kilka historyjek , postaram się ogólnie doprowadzic tbl do wyjściowej formy jakie były historyjki . ; * . napisałam się , i mam nadzieję że wam się spodobają ; )Uwaga ! . historyjkii są podpisywane moim pseudo na moblo :
http://moblo.pl/profile/dajmitenbit
zacisnęłam w dłoniach resztki z dwuzłotówki , a w drugiej ściskałam swoje ulubione zielone frugo . Ruszyłam na swoje szkolne boisko , jak zwykle zresztą spóźniona , siadając na pierwszej lepszej wolnej ławce i zaczęłam przyglądać się grze swoich znajomych . - cześć mała - usłyszałam szept , dobiegający znad mojej głowy , kątem oka zauważyłam tylko ten znajomy dres z sallera i zapach perfum , tak dobrze znanych moim nozdrzom , stałam na chwiejnych nogach , lekko jeszcze zdyszana patrząc przed siebie . Nagle przed moimi oczami jego twarz , ten łobuzerski uśmiech to bystre spojrzenie , ujął moją twarz w dłonie , a piersi kołatało serce , wyrywające się na jego widok z klatki , wszelkie dopływy powietrza wydawały się jakby odcięte - jednak jesteś - wybełkotałam , ledwo utrzymując równowagę - obiecałam - szepnął tuż przy moich ustach , zostawiając na nich ten uzależniający oddech [dajmitenbit ]
Zbiegając po schodach klatki schodowej , otuliłam szyję szalikiem . Przez szybę drzwi , zobaczyłam jak siedzi już na ławce , ze szlugiem w ręku . Poprawiłam swój nieład na głowie i zajęłam jedno z naszych dwóch vip - owskich miejsc . " Spóźniłaś się " - powiedział patrząc przed siebie , tak perfidnie patrząc w jeden punkt , nie uśmiechał się , nie drgnęła mu nawet powieka , był cholernie poważny - " Tak wiem , przepraszam musiałam dokończyć matmę " - wysunął w moją stronę szluga , po czym spojrzał na mnie z powagą " Weź bucha " - kiedy już miałam zaciągnąć się dymem z papierosa , odsunął mi rękę " Weź bucha , za każdą noc spędzoną razem tutaj , za każde wypowiedziane słowo , zostające tu , na tej ławce , na fundamencie naszego istnienia , weź bucha za nas , za tą niekończącą się przyjaźń , weź bucha , bo ja dziś , odpadam nie mam siły " - niepewnie wsunęłam papierosa do ust , zaciągnęłam się porządnie patrząc zdezorientowanym wzrokiem na jego trzęsące się dłonie . [dajmitenbit ]
Nie chcę już tej pieprzonej miłości , tego przytulania się w parkach , obejmowania podczas przerw na szkolnym korytarzu , całowania we wszystkich możliwych miejscach , nawet tego zwykłego trzymania się za rękę . Nie chcę tej udawanej przyjaźni , obietnic typu " nigdy cię nie zostawię ze względu na wszystko i wszystkich " " zawsze możesz na mnie liczyć , nie zależnie czy rano czy o północy " , nie chcę tego , po prostu jedyne czego oczekuję od ciebie to tej pierdolonej odrobiny szacunku , na który z pewnością sobie zasłużyłam . [dajmitenbit ]
dumna ? dziś , mogę to przyznać z całą pewnością . moje przechodzenie obok niego , nie mając ochoty spojrzeć na niego chociaż na parę sekund , nie chęć a nie tylko udawanie że nie chcę posłać mu uśmiechu , nawet tego sztucznego . Nie odzywanie się kiedy do mnie mówi , robienie tego wszystkiego buduje moją nową osobowość od środka , czyści to stare wnętrze , które należało niegdyś tylko niego . [dajmitenbit ]
Długo milczałam,tłumiłam w sobie te narastające emocje,które budziło każde minięcie go na szkolnym korytarzu.Znosiłam te widoki,kiedy obściskiwał się z innymi dziewczynami,nie wnikałam nawet w to czy są ode mnie w czymś lepsze,ładniejsze czy to może dlatego że mają lepszy styl ,przerażał mnie widok jego dłoni na ciele innej . Długo powstrzymywałam łzy , bo wiedziałam że to nic nie da , wieczory będą tylko przepłakanymi wieczorami , każde budzenie się do szkoły , będzie kolejnym problemem , wytrzymywałam . Wytrzymywałam do tej pory , kiedy pewnego dnia zobaczyłam jak całujesz moją przyjaciółkę . - Myślisz ze on będzie cię kochał ? Mi też wmawiał , że kocha mnie ponad wszystko , co dostałam w zamian ? Spójrz na mnie , czy tak wygląda kochana osoba,czująca że" ten ktoś "ciągle przy tobie jest i możesz na nim polegać,zastanów się,czy za jakiś czas i ty chciałabyś tak wyglądać-rzucając na koniec spojrzenie pełne żalu i bólu,odeszłam z krzyczącym sercem i zagłuszonymi myślami .[dajmitenbit]
Zawsze nabijałeś się z ludzi , którzy po rozstaniu nie potrafią się do siebie nawet uśmiechnąć , nie stać ich na zwykłe " Cześć " , a co dopiero na dłuższą rozmowę , wrogo na siebie patrzą , czasem jedna strona czuje nadal tą zazdrość , która tylko pogarsza sprawę , zawsze się z tego śmiałeś , a dziś . . dziś zrobiłeś ze mną to samo , postąpiłeś tak samo . Zostawiłeś jak zużyte buty , przechodziłeś swoje , i czas na nowe , zapomniałeś ile ze mną przeżyłeś , ile nas łączyło , ile barier razem musieliśmy pokonać . Dziś wiem że nie byłam ciebie warta , ale pewnie przez najbliższe dni , będę siedziała zamknięta w swoim pokoju , czytając nasze rozmowy na telefonie , gadu , nie jeden raz spłyną łzy po moich policzkach , a z nich powstające ślady tęsknoty za tobą , nie raz westchnę na twój widok , nie raz zamyślę się patrząc ukradkiem w twoje oczy , i czekam kiedy nadejdzie ten ostatni raz , który pozwoli mi zapomnieć . [dajmitenbit]
Pijąc dzisiaj na przerwie frugo , jedna dziewczyna zapytała się , co tak strasznie mnie do niego ciągnie . . zastanowiłam się chwilę , delektując się jego smakiem , pomyślałam w pierwszej chwili " Bo smakuje dla mnie jak moje skrystalizowane dzieciństwo " po czym uświadomiłam sobie że i tak nie zrozumiała bym mojej odpowiedzi i rzuciłam szybkie - Jest zajebiste , spróbuj , to sama zrozumiesz . Narzuciłam na ramię plecak , zrywając się z ławki , dopijając ostatnie łyki przed wejściem do klasy . [dajmitenbit ]
Jesteś bitem mego serca - Bitem ? - zapytałam dociekliwie , splatając nasze schłodzone jesiennym powietrzem palce - jesteś najlepszą muzyką , jaka gra w moim sercu , w której rytmie bije moje serce , to ta siła kiedy budzę się rano mając pewność że istniejesz dla mnie , tylko dla mnie , jesteś bitem który wzmacnia mnie od środka , pobudza do życia - szeptał , patrząc w moje zaszklone oczy , czułam jego przyspieszony oddech na swoich ustach , czułam jak trzęsą mi się dłonie , które tak czule gładził swoimi palcami , widziałam prawdę w jego oczach - jesteś bitem od którego cholernie uzależniło się moje serce , cały ja - przyłożył moją rękę do swojego serca , tuląc w swoich dłoniach moje policzki [ dajmitenbit ]
Nie mogłam powstrzymać łez na jego widok , one same cisnęły się do oczu , z każdą sekundą napływało ich coraz więcej , stałam obok niego , niemożliwość powiedzenia do niego czegokolwiek , ściskała moje serce , do tego stopnia że aż czułam jak dusi się w mojej klatce piersiowej . Wszystko się zatrzymało , samochody stały się martwe , droga stała się martwa , przechodni stali się martwi , wszystko w moich oczach momentalnie zamarło , oprócz . . oprócz jego oddechu , który do niedawna składał na moich ustach , na centymetrach mojej szyi . Były chwile , kiedy trzęsła się każda cześć mojego ciała, nogi stawały się giętkie , oczy jakby za chwile miały się zapaść , czułam ten ciężar , który spadł na mnie i moje serce , nie mogłam powiedzieć mu głupiego " cześć " zapytać czy wszystko u niego w porządku , czy sobie radzi . Wróciłam do domu tak martwa od środka , czując jak serce zamiera wraz ze mną , zasnęłam z obrazem jego twarzy przed oczami , zasnęłam czując go w sercu . [dajmitenbit ]