Znów nie ogarniałam fbl. Kurwa.
W sumie to nic nie ogarniałam.
Przytyłam jedynie a słodycze nie odstępowały mnie na krok.
Ale koniec z tym, kurwa.
Będzie jak dawniej.
Jak na początku.
500 kcal max.
Diety, ćwiczenia, wszystko.
Od pierwszegop lutego zaczynam NOWY START i nie ma, że nie.
Musi się udać.
A teraz Was zostawiam.
Do pierwszego.
Wtedy początek LEPSZEJ DROGI.
Zaczynam wtedy dietę.. baletnicy o ile się nie mylę.
I będzie dobrze, no musi być kurwa!
Bardzo możliwe, że pojadę na woodstock i chcę troszkę poświecić pięknym ciałem a nie chować się pod luźnymi koszulkami ;x