Nie było mnie tu dłuższy czas.
Przepraszam.
Na wyjeździe wszystko popsułam.
Zaczynam od nowa.
Teraz będzie lepiej.
Musi tak być.
Choćbym nie wiem co.
Błagam. Dajcie mi jakiegoś porządnego kopa, bym zapamiętała, że muszę znów ważyć mniej niż 60. bo tyle teraz waże. Katastrofa. A było już tak pięknie. Płakac mi się chce.
Do końca miesiąca chce nie więcej niż 58 kurwa!
Pomożecie?
Dziś startuję z SGD.
udka z kurczaka. 160 kcal
surówka 35 kcal.
195 / 400
Będzie edit.
Kurwa potrzebuję Waszej pomocy, bo sama stocze się na dno i znó będę grubą chodządzą beką tłuszczu.
a co do obrazka :
jest coś między 4 a 5.
chcę 2 !!
EDIT:
Bilans:
obiad 195 kcal
jogurt 90 kcal
kawałek mięsa 50 kcal
razem: 335 kcal / 400 .
Aktywność fizyczna bardzo mała.
1,5 km spaceru.
150 brzuszków.
może jeszcze coś zrobię.