Dawno mnie tu nie było. Wiem i przepraszam, ale ilośc nauki i spraw osobistych mnie kompletnie przytłoczyła. Teraz też wyjeżdzam i wracam 13 stycznia.
Dieta dietą nienajgorzej. Powoli, powoli w dół.
Chciałabym niedługo zobaczyć 55 kg, chociaż i tak moim postanowieniem na STYCZEŃ jest między 57 a 58 kg. A do tego mi nie dużo. Bo dziś po niby nie dużej, ale jednak, ilości jedzenia waga pokazała 58,5. Czyli liczę, że jest w okolicach 58,1 kg. Tak jak było jakoś ostatnio.
Jak wrócę to się odezwę.
Na zdjęciu Effy < 33 ze Skinsów. :D