Nie spałam chyba do trzeciej. A może i dłużej?! Nie wiem. Nie czułąm się senna. Trochę poćwiczyłam, trochę poczytałam i tak jakoś wyszło. Wstałam przed 12 i zasiadłam od razu do obiadu, bo na śniadanie nie było już przecież czasu.
Wczorajszy dzień zamknął się w jakiś 1700 kcal. O zgrooozoo -.-"
Dzisiaj jak na razie nie jest źle i źle się nie zapowiada.
BILANS:
Udka z kurczaka ( takie strasznie malutkie i ostre ^^ ) ok. 200 - 250 kcal.
i jak na razie to tyle. Na pewno coś dojdzie, ale nie dużo. Myślę, że MOŻE uda mi się dziś skończyć w 500 kcal. No pożyjemy zobaczymy.
Ogólnie to cieszę się, że już ostatni dzień świąt. Nie lubię tego całego komercyjnego zamieszania, sztucznej atmosfery, nieszczerych życzeń i w ogóle tego wszystkiego. Więc jutro mama po szpitalu przyjedzie do babci a potem pewnie zakupy ^^ Muszę sobie jakieś spodnie kupić i może coś jeszcze.
A jak tam u Was święta?
No i oczywiście powodzenia ;*
Inni zdjęcia: Przy stawie żółwi nacka89cwaZ misiem ;* nacka89cwaJa nacka89cwaWiosna 2025r. rafal1589... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24