Umierający Płód - Morderczy Odwet
mój wewnętrzny Sadysta skacze z radości. wije się z przyjemności, składa mi hołd dziękczynny za tak ogromną ofiarę. tak, zwabiona, mentalnie rozszarpana, słaba i uciekająca. nowy sznyt na ramieniu zwyrodnialca, wyrżnięty zardzewiałą maczetą. kolejny motyl do kolekcji.
gorzkie łzy spływają do gardła, ale to nie moje łzy, ani gardło nie moje. mimo tego czuję ich smak, rozlewają się niczym nektar po ścianach przełyku. rozkoszuję się nimi, starając się, żeby wyciągnąć z nich jak najwięcej do swojego pamiętniczka. żeby znowu się nimi upoić, gdy zabraknie mi nowych [...]
wiem, że ta para oczu, która nigdy by się tego nie spodziewała, zajrzy tutaj. wiem, że każde słowo odbije się z siłą młotu. wyobraź sobie mnie, śmiejącego się demonicznie, z obłąkanym wzrokiem i ekstatycznymi drgawkami. nie zapomnisz, obiecuję, ale utrudni ci to próby powrotu.
farewell~