No więc zdjęcie z balu. Tak własnie wyglądałam. Arcydzieło mojej mamy na mojej głowie było bardzo pracochłonne i dość nudne, ale cóż... WIęć już po balu. I koniec gimnazjum. Nigdy nie zapomnę tego co się tam wydarzyło.Te wszystkie kłótnie i łzy. Śmiech i wygłupy. Chyba nigdy tego nie zapomnę. Pamiętam pierwszy dzień w szkole. I pewnie zapamiętam ostatni. Nie chcę płakać. Chce z wami zostać. Tak wiele mam z wami wspomnień. Nie chce żeby to wszystko się skończyło. Nie chce odchodzić. Za dużo z wami przeżyłam Dziękuję za każdy dzień. Dobranoc.
Życie jest cholernie ironiczne, potrzebujesz hałasu by docenić ciszę, smutku by docenić szczęście, nieobecności by docenić obecność.