ech ostatnie zdjęcie 2 tygodnie temu i to w dodatku przez Ziute dodane...
no trudno ;/
fota stara... to znaczy nie aż tak bardzo bo z kwietnia...
pamiętnej jak dla mnie kwietniówki z Martuś i Aś... :**
a dzisiaj był feministyczny wieczór z Nimi i z Ziutuś też ;**
było taaak jak zawsze.... ajj śmiesznie..
bo nikt nie wiedział że Marta lubi seks....
a Asia od obozu wędrownego orgazmu nie miała i załamana z tego powodu jest...
ale najpierw to trza było się wyryczeć...
poużywać husteczek Ziutowych do tego...
ach bywa... fakt życie...
ale ja uwielbiam te nasze spotkania...
następne już zapowiedziane...
do Martuś się wbijamy...
ajj będzie...
a ja ogólnie to chyba jestem optymistką...
tak mi się wydaje bynajmniej....
i co z tego mam??
ech no własnie...
chyba przerzuce się na pesymizm...
w końcu oni się nigdy nie rozczarowują...
może być tylko lepiej nigdy gorzej...
tylko czy ja tak umiem...??
a no własnie...
i znowu sie rozczarowałam....
fuck... ;/
...ten uśmiech... aaaa szaleje xD
(jak zawsze zresztą)
"świat byłby taki ubogi gdybyśmy się nie spotkali..."
byłby...
wiem to :))
pozdrawiam kocham całuje :
Ciebie (za całokształt dzisiaj... a przede wszystkim za husteczki ;p)
Ciebie (bo bez Ciebie to by sucho było i tyle...)
Ciebie (za ulubioną literke... za ten sam napis po zamknięciu oczek)
Ciebie...