Niektórzy myślą, że mnie znają - KURWA TAKI CHUJ.
Chociaż próbuję przejawiać powierzchowny optymizm to
oszukuję samą siebie i innych wokół... Próbuje żyć z podniesioną głową, lecz
wewnątrz siebie czuję pustkę. Szkoła , hobby, znajomi i tak
w kółko. Próbuję zapełnić zajęciami cały swój czas, żeby tylko
nie myśleć. Jednak co rano budzę się, patrzę w okno i
rozmyślam... czekam aż coś się wydarzy... i wiem, że zasługuje
na lepsze życie. Wydaje się na pozór, że wszystko jest OK, ale Ja
nie czuję się szczęśliwa. Ile tak jeszcze wytrzymam? O to jest pytanie ...