Moje słoneczko!
Dzien pełen wrażen . Wybralismy sie na spacerek po poludniu. Odprowadzilismy Beate pod dom. :).
Wrocilismy , zjedlismy. Przyjechał Jarek i cos tam opowiadał. Potem znow wyszlismy na spacerek i
przyjechala Kingunia , totalny rozpierdziel ! Chociaz o pierdołach nie bede myslec roznych .
Chociaz najgorsza jest noc .. kiedy chcialabym sie do kogos przytulic , podroczyć, obejrzec z kims film.
500 km jest bardzo odczuwalne , chcialabym juz byc przy nim.
eh..
chociaz 5 sekund.
http://www.youtube.com/watch?v=QyauS9RIilY
dokladnie..