Cześć muszę tu być. W chwilach gdy się chcę poddać.
Dziś mam taki dzień. Trudny.
Od 8 kwietnia jestem na diecie - od dietetyczki. Na której byłam rok temu i schudłam na niej 15kg.
Kilka dni temu na wadze miałam minus 4.7 kg. Ucieszyłam się. Chciało mi się walczyć.
Dziś wchodzę, bo czuję się jakaś napuchnięta przez okres. I mam do siebie pretensje, że może niepotrzebnie zjadłam coś, co i tak muszę wg diety zjeść.
A tam ku mojemu rozczarowaniu tylko 1.5 kg na minusie.
Idzie się załamać.