*nie ja*
Hej, idzie mi zle. Zle bo rano wszystko pieknie a potem musze gdzies wyjsc. i jem albo chinska bun cha, albo inne zupy chinskie (nie zupki chinskie w paczce) albo ide do jego rodzicow. i musze kuwa wpierdalac, nie moge po prostu sie uspokoic, musze jesc jak pojeb.
KONIEC Z TYM.
800 kcl na dzien , max 900.
Nie moge tak jesc jesli chce byc ladna, nic nie wyjdzie mi, a wiem ze potrafie, lubie sie zdrowo odzywiac.
Serek wiejski - 29 kcl
Chlebek - 30 kcl
Suszone morele - 115kcl
banan suszony caly - 90kcl
zupa rice stix z tofu i miesem sojowym - 300kcl?
566 ?
Ps. tej dobrej kolezance co chce wysylac wiadomosci mojemu partnerowi o tym blogu dziekujemy juz, sama jestes chuda wiec nie proboj prosze starac sie byc pomocna...