odkrywanie tajemnic photoshop'a trwa !
'witaj, Marto, czy wyglądam jak techno-barbie?'
'troszkę..przez różową bluzkę i pasek, ale tak to nie'
'ue..' + mój wzruszający smutek w moich wielkich brązowych zwierciadłach duszy.
więc...
probowałam wyglądać jak techno-barbie w mundurku, nie wyszło
jak techno-barbie w mundurku i słuchawkach, a z nich umca umca..
nawet w domu próbowalam wyglądać:
jak techno-barbie w brązowej kitce, w warckoczu, w koku.
jak techno-barbie bluzgająca 'pierdole to, chujów kurwa sto'.
jak pseudo techno-barbie.
ćwiczylam nawet przed lustrem, jak mam chodzić, jak guć rżumę. potem uczyłam się pisać i robić pokemoniaste pismo, nawet błędy ortograficzne mi nie chciały wychodzić. próbowałam znaleźć nawet techno-barbie'ową diete w internecie, ale nie ma.
a tak się starałam..
być jak techno-barbie. pragnę tego, pragnę być techno-barbie. pragnę słuchać techno, co jednak nie jest zdrowe dla moich uszu i mózgu. a jeśli stracę moje cenne komórki mózgowe ?
przecież techno-barbie są słodziaste, głupolkowate, zawsze śmieszne, nigdy nic nie umią, a jednak są fajne i ruszają tyłeczkiem i pokazują boskie cycencje na fotce.pl ! ja też tak chcę. mogę pokazać cycki, w rozmiarze 75B, czy muszę iść jak najprędzej do plastykologa [czyt, chirurga plastycznego] i powiększyć sobie do rozmiaru G ?
czy to zdjęcie jest al'a techno-barbie ? ;D