Życie daje mi po dupie .
Trace wszystko co kocham , wszystko co mam.
Staram sie nie pokazywać jak mi zależy jak kocham.
Dzisiaj na meczu dostałem po żebrach. Nie mogę oddychać
nie mogę nic. Nie mam siły podnieść sie i walczyć o to co kocham.
Boli bo wiem ,że już nie odzyskam jej. Długi week teraz będzie
i nie spędzę go z Sandrą. Wiele razy wam pisałem ja mi zależy i wg
ale jednak zjebałem , nie można na mnie polegać i to jest prawda.
Prawie w 2 dni sie stoczyłem tak ze jaierdole. Ale jakoś sie podnoszę.
Za kilka tygodni albo miesiąc lub więcej podniose sie .
Pamiętajcie dbajcie o to co macie i kochacie
bo szybko możecie to stracić .