Każda dziewczyna marzyła kiedyś o tym pięknym rumaku i o księciu na nim. Co za bzdura i wierutne kłamstwo które zostało wpojone do naszych malutkich głowek przez filmy i ksiązki. Kolejna bujda to marzenia o kimś kto rano będzie wstawał wcześniej by przygotować piękne śniadanie, pięknie wysmażony na złoty kolor omlet z sezonowymi owocami, idealnie zaparzoną czarną kawę w ulubionym kubku, i sok pomarańczowy. Jedyne co otrzymujemy to kupienie dzień wcześniej bułek i sera, by rano zoszczędzić sobie kilka minut snu. Potem jest tylko gorzej.Chce się tylko bliskości i kwiatka bez okazji. Kobiety nigdy nie pozbędą się tego typu stereotypów. Wymieniłam kilka ale jest ich znacznie więcej. Z każdym dniem wymyślamy sobie coś nowego. Póżniej jest tyko i wyłącznie rozczarowanie. Z czasem to chyba wymiera. Po co sobie zaprzątać głowę głupimi domysłami jak można się przyzwyczaić. Nie lubię się przyzwyczajać. Potem ciężko jest się do czegokolwiek zebrać. Wolę żyć marzeniami. Przecież po kilku wzlotach i upadkach nabieramy doświadczenia. Szanuje się wszystko bardziej.Zresztą od czego są przyjaciele, jak nie od swatania, wybijania z głowy różnych rzeczy, przekonywania, bicia po twarzy gdy się płacze po pijaku,cierpliwości i wspierania.

Uwielbiam patrzeć na ludzi, którzy sa w związkach i nie opuszczają się, tylko pokonują wszelkie przeciwnosci losu, kochają się. A to nie zawsze znaczy to samo.