nie odwiedzałam tego bloga zbyt długo,a raczej powinnam napisać: zbyt krótko. Niecały rok temu wszystko było źle poukładane. Teraz? Teraz jest chyba lepiej :) Lepsze święta, lepszy sylwester. Żadnych obietnich w tym roku, to bezsensu. Nigdy nie udało mi się zrealizować tej kupy śmieci którą sobie obiecałam . Z marzeniami żyję w zgodzie, i na czasie. Tyle mi wystarczy. Powiem tak, ten rok okazał się prawie klęską. Ta kłótnia, grzywka, ten mój psycho związek, te studia i inne głupie rzeczy które popełniłam pod wpływem chwili. Z nie których jestem nawet zadowolona, ale tylko z kilku. Nawet z tego że mój nowy rok zaczął się już w kwietniu. Kiedy to sobie tak lekko przeanalizowałam, odpuściłam, i byłąm szczęśliwa. I nawet jestem. I nawet bardzo ...

Pozwól mi być i żyć. Kochać i szanować.