kochane, zostawiam was na całe 2 tygodnie; < będe tęsknić, mam nadzieje że jakoś poradzę sobie bez Waszego wsparcia i rad, bo to naprawdę wiele daje. nie mam wyjścia, musze przetrwać i się nie poddać.
wróciło moje 51.4 <3 jest dobrze, poza tym że rano co chwila biegałam do toalety, tak cholernie bolał mnie brzuch. jeszcze nic nie jadłam, ale pewnie przed podróżą mama każe mi coś zjeść.
mam nadzieje że wróce z kilkoma kg mniej i myślą przewodnią widoczną na zdjęciu. 'all i need is all i got' ! <3
trzymajcie się!