Mod. Marika;)
Schwałyśmy rower;)
Pozniej krzysiek idzie a ja:
- Ej, krzysiek,podaj lotkę(wpdała nam do niego przez płot)
-A ten sie zastanawia gdzie jego rower;)
-I za chwile ja śmiechem z Mariką wybucham;) A on do nas:
- kurde zajebały mi rower!
A my wtedy w śmiech że aż nas brzuchy bolą;)