Do wesela zostało 263 dni.
10 dzień bez słodyczy.
Idzie mi coraz trudniej, tracę motywację. Póki co nie złamałam się i nie zjadłam słodyczy, ale zaczyna mi brakować czekolady. Piję magnez żeby było mi łatwiej. I waga znów wzrosła. Wkurza mnie to. Może wczoraj troszkę przesadziłam z jedzeniem. Muszę bardziej uważac na to, co pakuję do ust. I nie, nie zjem nic słodkiego do Wigilii. To już postanowione.
bilans:
ś: płatki z mlekiem (3% ;/), banan
IIś:
o:
p:
k:
ćwiczenia:
mam nadzieję, że rowerek...