Do wesela zostało 265 dni.
8 dzień bez słodyczy.
Bilans:
ś: płatki z jogurtem (połowe mniejsza porcja niż zazwyczaj)
IIś: pół pomarańczy, kawa z mlekiem i słodzikiem
o: Gotowana szoczewica czerwona z brązowym makaronem i posypana parmezanem <3
p:
k:
ćwiczenia:
Muszę trochę bardziej ograniczać jedzenie, bo jak widać samo odłożenie słodyczy nic nie daje. Wciąż ważę tyle samo. Moja waga o poranku waha się w granicach 62-63. A ja bym chciała żeby zawsze się wahała 54-55....
Dlatego dziś na pewno zjem mniej. Może to znów przez te pieprzone tabletki anty, albo przez brak papierosów. Daję radę bez tych śmieci :)