photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 GRUDNIA 2014

268

Czasami panikuje, płaczę niczym zagubione dziecko. A równoczesnie wiem, że już nie ma czasu na łzy. Muszę stać się silnijesza. 

Wczoraj M. zrobił mi wielką niespodziankę i pojechaliśmy do Zakopanego, wróciliśmy dzisiaj przez co cała moja dieta legła w gruzach. No może nie jest aż tak tragicznie, ale jednak: 

 

wczoraj:

2 mandarynki, bułka ziarnista z pastą jajeczną 

2 oscypki, kawałek bunca

raczej mała porcja makaronu z jakimś sosem mięsno-pomidorowym 

i dużo grilowanego oscypka z żórawiną ;/

plus potem doszło kilka drinków czystej z colą light, i chyba jeden z sokiem pomarańczowym. 

I jeszcze w ciągu dnia były chyba dwie filiżanki kawy z cukrem i mlekiem

Jedyne z czego jestem dumna, że nie złamałam się dla słodkiego albo chipsów czego nie brakowało. Niestety zapaliłam trochę papierosa. Dokładnie jednego na pół z kimś, a potem jeszcze trzy buchy jakiegoś innego. To i tak jest sukces zważywszy na to, że byłam wypita a wtedy najwięcej chce się palić. 

 

Dziś: 

bułka jasna z osypkiem i żórawiną, sok pomarańczowy (miałam kaca ;/), kawa z mlekiem i cukrem 

dwa kotlety ziemniaczane z sosem grzybowym

pół pomelo

2 x wasa z margaryną i jajko na miękko 

 

Tylko z kolacji jestem zadowolona ;/ . Powiem tak że w zasadzie nie jest aż tak źle jak nie patrząc, Mogłoby być lepiej, ale wiadomo, że jak się jedzie w gości to nie wybiera się obiadu itd. Waga jednak jak wróciłam pokazała mi zdecydowanie więcej niż się tego spodziewałam, więc jedyne co mi pozostało to wierzyć, że to zastój wody w organiźmie i wziąć się bardziej za siebie.

Nie mogę ważyć się codziennie bo przywykłam, że na głodówkach waga spadała mi prakycznie z dnia na dzień. Teraz jest inaczej. Teraz z jakiegoś powodu rośnie i jak tak dalej pójdzie to zacznę serio tracić motywację. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

 

Do wesela zostało 268 dni. 

5 dzień bez słodyczy.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika bestia0piekna.