leżę i słucham muzyki klasycznej. no zajebiście. zaczyna boleć mnie brzuch. albo sobie po prostu wkręcam fazę, że mnie zaczyna boleć xd wczoraj sukces! zasnęłam przed 2:00!
wczoraj podczas kąpieli znów patrzyłam na swoje okropne ciało. matko, nigdy nie miałam czegoś takiego że AŻ TAK się siebie brzydziłam. nigdy wcześniej nie doprowadziłam się do takiego okropnego stanu.
dziewczyny, czy to możliwe, że po kilku dniach normalnego jedzenia, co 2-3 h, waga mi wzrosła? na początku ważyłam 72, teraz już 73,4 kg. no kurwa, poważnie? chyba zatrzymała mi się woda, ostatnio mało piję. no i chyba jestem przed okresem, ale nie wiem kiedy przyjdzie. okres-wieczna-niespodzianka.
plan na dziś? nauka-nauka-nauka-ćwiczenia-nauka-nauka. i jedzenie w międzyczasie.
właśnie wybija godzina obiadu więc lecę opierdolić coś na ciepło. :D hahaha :D
wieczorem się odezwę <3