Jogurt kokosowy jest przepyszny. Jestem mile zaskoczona, ponieważ nie przepadam za kokosem i szczerze to wychodzi mi już bokiem, bo jest on w tym momencie dosłownie wszędzie.. Ale kokosowa nuta w tym jogurcie jest bardzo lekka, posmak jest nieco słodkawy, ale przy tym naturalny. Nałożyłam go dzis sobie na sałatę - to było to!
W ogóle gdyby ktoś jeszcze nie dawno powiedziałby mi, że z własnej nieprzymuszonej woli będę jeść sałatę i jeszcze będzie mi smakować.. No wyśmiałabym go jak nic! Bo sałata do żarcie dla królików przywykłam mówić. I nie ma smaku. A dziś wcinam niemalże codziennie i ooo rety lubię to :D
Właśnie sobie zjadłam w ramach kolacji nafaszeowanego słodkiego ziemniaka. Farsz mi wyszedł wyjątkowo pyszny, nie chwaląc się :P Mam jeszcze porcje na jutro. Zrobiłam też zupę pmidorową, do której będę musiała ugotować jeszcze ryż. Miałam otwarte puree z pomidorów i musiałam do cegoś wykorzystać, więc powstała zupa. Oczywiście ja zawsze zupę muszę sknocić więc na koniec ją ciut za mocno rozrzedziłam wodą i straciła trochę smaku. Następnym razem będzie lepiej.
Idę zmywać, przegryźć coś słodkiego i walnąć jakąś jogę ;)