Najbardziej wyniszczająca impreza mojego życia. Wszyscy skończeni, pokłóceni, załamani, w depresji, bez fajek, zaczynający trzeźwieć, tracący nadzieję, mówiący rzeczy, których nie powinni, tęskniący, zagubieni. Czy to było jakieś przesilenie, pełnia?
nie jestem pewny czy wiesz o co mi chodzi gdy mowie
że potrzebuje kilku godzin bo chyba się gubię.
tres semanas