Nie mam siły.
Ostatnie 3 dni były przefajne.
Ale ileż można ;-)
I w ogóle jak ja dawno na dyskotece nie bylem ;-)
To nic, że pół wypłaty poszło się kochać.
To nic, że czuję się, jak flambirowane danie.
I to nic, że moja osobowość uległa stałej deformacji ;-D
Było warto.
----
psssst...
poznałem kogoś fajnego...
ale ciii...