photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 STYCZNIA 2013

x

Żyć. Nasuwa się; nie umierać. Ale ja wiem, że to nie o to chodzi, Ty też dobrze wiesz.

Kiedyś w cudzym mieszkaniu, stojąc na chwiejnych nogach doświadczyłam czegoś, co teraz trudno mi właściwie ubrać w ramy słów.

Doznałam świadomości posiadania duszy. Tak, to chyba trafne określenie.

Między jednym a drugim mrugnięciem oka w czasie tak krótkim, bezdechu. Poczułam, że to ciało w którym się znajduję - to nie jestem ja! Te palce, te stopy i ramiona. Gołąb w klatce. Miałam wrażenie, że mogłabym być w którymkolwiek z ciał znajdujących się wokół. Intruz. Patrzyłam na dłonie, które służyły mi przez dni, miesiące i lata. Przyglądałam im się z zaciekawieniem niczym na coś nowego, nieznanego.

Czy to przypadek, że te dłonie należą do mnie?

Czy to przypadek, że dwie chude nogi niosą właśnie mnie po chodnikach, lasach i dywanach?

Czy to tylko igraszki losu, że te włosy, te oczy moimi się zwą?

Wiem. Moje ciało urodziło się, genetycznie zaprogramowane, ale czy ja się urodziłam razem z nim?

A co jeśli wcisneli mnie do niego, zatrzasneli drzwi a na odchodnym krzykneli 'zostań'?

Czymże jesteś ciało w stosunku do duszy?

Żadne porównanie nie jest dość dobre by oddać ten związek,tę zależność.

Powieka opadła.

Komentarze

sweetclaret ciekawa refleksja, mialam ostatnio bardzo podobne uczucie, cialo zrobilo sie dla mnie obce, wcale nie czuje sie jego wlascicielka. Jakie ksiazki ostatnio zainspirowaly ciebie?
30/01/2013 17:01:57
berrywhite prawdę mówiąc od dłuższego czasu pochłaniam tylko lektury ale gorąco polecam wszystkie książki zafona;) a co do inspiracji to odkryłam moc felietonów i polecam szczególnie te z Art&Business i KMAG
30/01/2013 22:10:47