Moje życie to ciągła pogoń za doznaniami. Rozglądanie się za wrażeniami o dużej sile emocjonalnej. Łaknę zarówno piękna i brzydoty, zła i dobroci, słów i milczenia. Jedynym wyznacznikiem jest szczerość w swej najczystczej postaci. Tak teoretycznie prosta, uderza najsilniej. Ciągle mi mało. Lgnę do ludzi, którzy nie stoją w miejscu, nie boją się wyjść z ukrycia i krzyczeć, krzyczeć, że stać ich na więcej. Płoną, płoną ogniem pożądania i szaleństwa. Intensywność życia dobijmy do zenity, pożądajmy za instynktem łowcy. Odłóż strach na drugi plan.