Chciałabym żeby nieprzespana noc zrobiła swoje.
Chciałabym obudzić się w zupełnie innej bajce.
Chciałabym móc zapomnieć o tym wszystkim.
Chciałabym żeby ktoś mnie zahipnotyzował,
Chciałabym zrobić coś co sprawi że poczuję się lepiej.
Chcę tonę lodów, czekolady i ciepły koc.
Chciałabym móc przesiedzieć tak popóki to się nie skończy.
Chciałabym przestać czuć.
Nie wiem co mam kur.wa robić.
Wszystko jest takie pogmatwane.
Nie wiem czy dam radę odplątać to
By cokolwiek z czegokolwiek zrozumieć.
Przede mną powinien teraz leżeć zeszyt od matmy.
Ale jakoś nie zależy mi na ocenie.
Na niczym mi już nie zależy.
Czemu to ja mam zawsze dawać przykład innym?!
Dlaczego ludzie po prostu nie mogą zachowywać
się FAIR WOBEC INNYCH?!
Ja staram się być ok. wobec wszystkich.
Ty co ich nie lubie też nie traktuje z jakąś wyszukaną pogardą.
Po prostu nie odzywam się do nich i tak jest dobrze.
Mimo wszystko WSZYSTKICH szanuje. I kur.wa jak ktoś
sobie myśli że cokolwiek zrobi, jakkolwiek nie fair
zachowa się wobec mnie a ja będę to tolerować to jest w błędzie.
Owszem, wierzę że ludzie się zmieniają,
że popełniają błędy i egzekwuje to, potrafię wybaczać..
ale nie takiej kumulacji. przepraszam bardzo.
mam dosc.