Zamuła.. boli mnie głowa, jest mi zimno, jestem osłabiona...
Dziś już dzień z głowy.. Przygotowania do wesela i takie tam..
Idę w sukience, która mi się nie podoba, która mnie gryzie i w ogóle nie wiem gdzie miałam oczy jak ją kupowałam. W ogóle nie wiem czemu ją kupiłam. Byłemu się spodobała 3 lata temu.. A ja dopiero pierwszy raz w niej gdziekolwiek idę;/ Żałuję, że nie kupiłam sobie nowej. A była taka jedna, która mi sie bardzo podobala za 89zł. Śliczna była. Ale nie kupiłam jej 2 tygodnie temu i teraz żałuję... wrr!
**
Tak w ogóle to jakoś nie chce iść na to wesele.. Po rozmawach ze Skarbem doszliśmy do wniosku, że oboje pijemy piwo. Jestem ciekawa czy dotrzyma słowa.. BARDZO JESTEM TEGO CIEKAWA...!
**
Głodna jestem.. chleb tostowy mi się skończył:( Dziś piątek, więc wędliny nie zjem:( Chyba, że poczekam do północy..:D
nie, nie... idę w kimono.. i to zaraz. Łukasz się nie odzywa, więc kij mu w oko..
Jutro o 10 po mnie przyjedzie..
Trzeba wstać wcześniej, aby przynajmniej w pokoju ogarnąć...
Tak więc... good night:)