Wróciłam z Rzeszowa.. jestem zmęczona tym, że przesiedziałam 9 godzin w miejscu.. Ale fajnie było;) Praca jak w recepcji;P [prawie] zbieranie podpisów uczestników szkolenia, rozdawanie materiałów, abieranie ankiet.. źle nie było.. Obiad do tego;)) Taka robota mi sie podoba;) Szkoda tylko, że jeden dzień:(
Trzeba szukać dalej jakiegoś zajęcia..
Po powrocie z Rzeszowa, prosto do Dębicy z koleżanką na małe załatwienia.. Kupiłam sobie kalendarz ucznia:D innego nie bylo;/ ale spoko.. przyda się na małe zapiski;)
Jakieś zdjęcia robiłam po drodzę, więc jutro sprawdzę jak wyszły, bo dziś już mi się nie chce..
Poza tym dzień spędzony miło;))
dochodzę do jednego wniosku... Rzeszowiacy sa ładni;P:D