Po wczorajszych imieninach mam bardzo miłe wspomnienia;) A zwłaszcza to, jak zrobiliśmy ze Skarbem jeedną ciotkę w ciula z tym, że się mi oświadczył;P Ale jej głupio było;D nie dowierzała, ale jak zobaczyła złoty pierścionek u mnie to uwierzyła:D buhahaha:D Plotki będą na wsi ale mnie to rybka;)) Niech se gada, będzie zdrowsza;D
Bardzo wesoło było z tego powodu i dobrze mi z tym;) Bo w końcu kto powiedział, że: "Śmiech to zdrowie"?:P Więc się śmiejemy:)
Później podjechaliśmy pod wesele koleżanki;) Damian zarobił dwie flaszki wódki, Łukasz jedną a Lidka ciastka;) Które w końcu trafiły do mnie:D I tak w lodówce mam placki imieninowe i weselne;P Ktoś się skusi?:P
**
Rodzice jadą do kościoła.. jest 10:20, a ja pije kawe i zamulam.. Jejku jak mi się tęskni za tym osobnikiem:( nie wiem ile to jeszcze potrwa:(