Nie wyspałam się.. Poszłam późno spać, bo coś po północy. No ale trudno. Miałam ochotę jechać za robotą, ale na stronie urzędu pracy nie ma nic... No dosłownie nic;/ Więc na marne jechać nie będę. Poza tym i tak muszę podjechać do mechanika, aby mi do auta zajrzał. Wczoraj wujek pokazywał mi forda fieste z 2011r. Miałam go ocenić na swój gust, powiedzieć czy mi się podoba i takie tam. No więc ja oceniłam. Z wyglądu nie głupie. W środku mi się podobało, bo wszystko pod ręką. Środek zadbany, i w ogóle elegancki. Z zewntąrz też niczego sobie. Ale mi się nie podoba. Tzn podoba mi się, ale nie aż tak bardzo, abym go chciała. Później patrzyłam na toyote yaris. To jest dopiero śliczne cudo [jak dla mnie] mała, zgrabna, zadbana. Z roku 2006. Śliczna wręcz. Z zewnątrz jak i wewnątrz. A że mi się podobają małe autka, to yaris w sam raz:)
Ale dobra.. ja się na razie napalać na auto nie będę.. Zobaczę ile jeszcze tym pojeżdże co mam.. Tylko musi mechanik zajrzeć do niego bo coś się dzieje z nim...
**