Po wczorajszym wieczorze z Kotkiem, mam nawet dobry humor..
Byliśmy u jego siostry pod weselem, oglądaliśmy rozbierającego się dziadka, bo była jakaś zabawa i finalista musiał zdobyć męskie spodnie.. Więc teść się poswięcił i pomógł zięciowi:D Ja się popłakałam ze śmiechu..;P
Zresztą.. zauważyłam, że przy mnie coraz więcej facetów się rozbiera:D Kiedyś pod grotą siedziałam sobie i podjechał samochód. Wyszło dwóch starszych panów. I jeden zaczął ściągać koszulkę.. Więc tak patrze na tę jego klatę.. A jak zauważył, że się w niego wpatruje, schował się za drzewo... menda:D i żem se pooglądała:D
A wczoraj znów gość ściągający spodnie:D masakra:P:P
**