hej dziewczyny! no to zaczęłam moją dietę, ale coś mi nie idzie, w szkole nie mogę pić tyle wody, bo nie mam czasu latać co 5 minut do kibelka, za to w domu staram się nadrabiać. owoców nie kupiłam więc nie mam co jeść, na obiad zjadłam drożdżówkę. jestem głodna! niedobrze mi. koleżanka chce mnie wyciągnąć na rower a ja dopiero do domu wróciłam.
jestem wykończona, ale chyba pójdę. przy okazji może zapalę i stracę choć trochę apetyt.
w szkole całkiem ok, oceny bardzo zadowalające.
chyba nie pójdę jutro na lekcje, nie chce mi się.
jestem zła bo nie pojechałam wczoraj nad jezioro ze znajomymi bo miałam się uczyć a nie pouczyłam się ani trochę, grr.
mam pustkę w żołądku, kurde ;/
trzymajcie się, lecę na rower! : *