no to zaczynam i ja, czytam wasze blogi bardzo długo i motywujecie mnie niesamowicie, ale dopiero teraz odważyłam się założyć swojego.
co na początek? mam około 165cm wzrostu i ważę jakieś 56kg, chociaż teraz to już pewnie więcej, mam nogi jak słoń i muszę w końcu schudnąć.
tak to już jest, że przypominam sobie piękne czasy, około 2 lata temu, nie byłam dużo niższa ale miałam i-de-al-ne nogi, płaski brzuch, ważyłam 47kg. oglądam zdjęcia, byłam wtedy szczęśliwa, nie miałam żadnych zmartwień. chuda czuję się cudownie. wiem, że potrafię, że mogę, w lutym schudłam, naprawdę sporo, zajęło mi to tydzień. tydzień niejedzenia i wysiłku na obozie tanecznym. wróciłam do domu, przytyłam jeszcze więcej. nienawidzę sobie za to, ale chcę to zmienić, chcę znowu czuć się piękna.
piję wodę, zjadłam jogurt, jadę z mamą po dodatki do sukienki na bal, byleby się nie skusić na jedzenie. potrzebuję więcej imprez, ostatnio przesadzam, ale alkohol daje mi cudowne uczucie zupełnego braku apetytu.
przestałam palić, obżeram się strasznie. chyba do tego wrócę. słucham muzyki a wszystkie piękne chwile powracają. nie wiem czy tego chcę. buziaki kochane : *