Znowu zjebałam sprawę.... Nie dałam rady nawet wytrzymac jednego dnia na 300 kcal, bo od razu dostałam napady obżarstawa..
Kupiłam acodin, jestem pełna nadzieji, że wspomoże mi to chociaż trochę moją i tak beznadziejną silną wolę...
Czytałam też, że można jeść jakiś bulion warzywny.. ale czy z kostki rosołowej tylko? ;) (dużo soli...)
Dziewczyny pomóżce, muszę być szczupła..
Chudość to przecież perfekcja do której trzeba dążyc..
Wstyd się pokazać na ulicy z takim wyglądem i figurą jak mój..
Od jutra zaczynam na nowo, ale tym razem chce naprawdę wytrwać..!
Ile powinnam zjeść tego acodinu..?
Coś jeszcze polecacie na wstrzymanie glodu?
Chudej nocki życze :*