trochę kiepsko dzisiejszy dzień mi wyszedł... znowu pół dnia siedziałam przed komputerem
z jedzeniem też trochę na wariackich papierach, spokojnie zjadłam śniadanie, a później obiad... ale jakby było mi jeszcze mało
okej, nie załamuje się dopiero się przestawiam... muszę siebie bardziej pilnować, pamiętać o piciu wody i herbaty
sama sobie robię pod górkę... no ale dobra, jutro postaram się o lepsze rezultaty.
śniadanie: ciemna bułka, wiejski serek, pomidor z szczypiorkiem
obiad: spaghetti
po obiedzie... pół lazanii z biedronki.... -.-
jeszcze mam taką ochotę na piwo i chipsy... super moje trzy fałdy na brzuchu cieszą się z takich zachcianek...
Jutro od rana zupełnie inaczej do tego wszystkiego podejdę, od rana herbata, ziółka i woda przed każdym posiłkiem.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Rest in peace, babes. cherrykinn:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24