photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 STYCZNIA 2017

zmiany

wielkie bum. wielka przyjaźń. wielkie niedorzeczności. wielkie nieokreślenia. czy to miłość? 

 

bardzo długo mnie tutaj nie było. żyję ciągle w biegu, nieustannie zmęczona, chociaż i tak jestem święcie przekonana, że nie daje z siebie wystarczająco dużo. wiecie. studiuje dwa kierunki i pracuję 5 dni w tygodniu. da się, no da się. tylko czasem zastanawiam się po co. po to, żeby to wydać na jedzenie i tyć. żeby odpalać fajkę za fajkę i spopielać sobie płuca. no właśnie chyba po to głównie. mimo, że to praca, która daje mi doświadczenie i satysfakcje, bo robię to co lubię to stresuje mnie czasami na maxa. ale koniec o pracy. mam od niej 2 tygodnie spokoju. i tylko dzięki temu odczułam, jak prosto by mi było, gdybym zrezygnowała z pracy. wolne popołudnia. popołudniowe drzemki. oglądanie seriali, których właściwie nie oglądam. wyjścia do kina, do którego prawie nie chodzę. dbanie o siebie. treningi i chodzenie na basen, siłownię. inni ludzie to mogą, a ja nie. bo 3 dni w tygodniu to od rana do wieczora ( 8-20) zajęcia+praca, reszta dni w mniejszym stopniu, ale tylko niedziela wolna. i gdzie tutaj znaleźć czas dla siebie i dla przyjaciół? to drugie wychodzi mi znacznie lepiej, bo każdy weekend spędzam z nimi, tak wiele im zawdzięczam, nie wiem czy bym dała radę z tym wszystkim gdyby nie oni. 

 

ale i tak jest mi ciężko i wiecie to nie jest narzekanie, że mi źle, bo jakoś nie żałuję, że jest tak, a nie inaczej. po prostu czasem mi przykro, że tak już jestem. perfekcjonistka ze słomianym zapałem. wiecie i jak robię pracę na zaliczenie np. taka autodiagnozę ze stresu to mysle sobie ch. uuj tam zrobię szybko, więc zabieram się za to o godzienie 1:00 i siedzę nad tym do 6, a zajęcia mam na 8. a potem dostaję 5. kur. wa mać 5. esej mi piszę na odpier.ddool i i nie wiem jakim cudem dostaję 5. a kiedy staram się najmocniej na świecie to kurdebele  co? wtedy wiecie dupa chuj.owiz.na 

studiuje ogolnie sobie psychologie i jeszcze od tego roku pedagogike i jestem na tyle zarozumiala, ze stwierdzialam, ze zrobie na tym interes. ze bedzie latwo i ze uzbieram sobie 5 same z tego i bede dostawala stypendium ( bo na psycho nie umiem miec 5 ). i niby poki co sie udaje, ale narobilam sobie nadziei kurde mać czuję się glupia i zarozumiala. nie wiem czuje do siebie ostatnio jakies obrzydzenie jakos nie umiem tego opisac. te ambicje mnie jakos przerastaja. ciagle mowie o ocenach. ale ja po prostu chcialabym moc nie pracowac, a przynajmniej pracowac mniej, albo miec pieniadze i isc na jakies bezplatne praktyki, zeby sie wyrwac z pracowania bo na studiach powinno sie uczyc a nie pracowac. imprezowac. cieszyc sie zyciem. rozumiecie? a nie tlumaczyc dzieciakom kochanym i wkurwiaj.ącyym, ze present simple to nie ten z ing. 

 

 

i jeszcze jedno. wiecie ja sobie myslalam, ze jak sie ma chlopaka, ktorego sie kocha ( bo chyba go kocham ) to wszystkie problemy znikaja. jestesmy ze soba niecale 3 tygodnie. zwiazek na bazie wielkiej przyjazni. tysiace rozmow. rozmow o okreslaniu sie, o tym, ze nie potrafi sie wykonywac pierwszych krokow. kurde mac taka dziecinada i strach, ze sie spiepp.rzy przyjazn. no i w koncu przyjaciele. dzieki nim sie pozmienialo. hisroria jest dluga i moze kiedys ja dokladnie tutaj opisze. ale gdyby nie A. to ja i K. nigdy nie odważylibyśmy się na związek, a wlasciwie to on by sie nie odwazyl zrobic tego kroku. przyjaciele to najwieksza wartosc w zyciu. 

 

a mi teraz tak kurwe.skko dobrze, ze dziwnie. no i zarazem obrzydliwie. bo niby mam to co chcialam od dawna. najwspanialszego faceta, jakiego udalo mi sie poznac w moim popier.ddolony.m życiu. i jest czuły choć nie mówi mi co czuje. powiedział raz. w sylwestra o północy .że mnie kocha. ja niepewnie po chwilii powiedzialam, ze ja tez. no kocham go. kochalam go juz zanim bylismy w zwiazku. ale cholera jasna. czar mi prysł. no prysłoo coś. brakuje mi tych niedomówień. chociaz pewnosc i kontakt fizyczny jest przyjmna sprawa. ale ja nie akceptuje swojego ciala. czuje, ze jestem brzydka gruba nieatrakcyjna i odwrotnie do tego co mi sie wydawalo... odkad z nim jestem czuje sie brzydsza, bardziej okropna, gruba i obrzydliwa. naprawdę. 

 

nie umiem sobie z tym poradzić, bo czuję, że jest ze mną tylko i wylacznie ze wzgledu na charakter co jest piękne, ale wiecie. chcialabym zeby to bylo to i to, bo mega mi przykro ... 

 

 

 

 

chcialabym przestać jeść. raz na zawsze. 

Komentarze

~facet Zdjęcie jest urocze:)
18/01/2017 16:26:23
beperfect50 dzięki
18/01/2017 16:51:11
~facet To się nazywa intymność:)
18/01/2017 17:52:28

pisicuta Znam takich ludzi co mają tak pracą zajęty czas jak ty lub bardziej. To jest spoko jakiś czas a potem w okolicach 30-35 roku to najsmutniejsi ludzie jakich znam, bez niczego w życiu, kompletnie, oprócz tych pieniędzy których nawet nie mają czasu wydać, bo nawet jeśli założyli rodziny za wczasu to albo oficjalnie albo jeszcze nie oficjalnie je stracili, zero tych małych radości, nawet jeżeli praca to pasja to jednak jeżeli nie jest z umiarem to szybko źle się kończy... Uważaj żeby nie wpaść w tę pułapkę. Bo na początku to się wydaje spoko opcja, sposób na rozwijanie się, na dobre ustatkowanie się. A potem szybko, szybciej niż ktokolwiek by mógł pomyśleć wychodzi z tego dramat.
18/01/2017 6:35:30
beperfect50 :* myślę o tym, mam świadomość i mam nadzieję, że dzięki temu aż tak w to nie wpadnę
18/01/2017 16:50:48

Informacje o beperfect50


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel