aktualnie to ja.
W. z dnia na dzień przestał się odzywać. nie rozumiem co sie stalo.
przykro mi. serio mi przykro, bo po co to.jego odliczanie do powrotu, gadki o tym że się stęsknił?
skoro nie brakuje mu kontaktu ze mna to sprawa jest prosta. zwyczajnie pelnilam w jego zyciu funkcje takiego korka ktory zatykal.w jego zyciu nudę. tak się czuje. jak obślizgły brudny wyjety z wanny wypelnionej wodą, w ktorej sie przed chwila wykąpał bezdomny pan Marian, ktory czasem sie nie wyrabia z pojsciem do toalety.
to obrzydliwe. zdaje sobie sprawe i przepraszam.. ale wlasnie tak sie czuje. jak najgorsze gowno swiata.
mialam beke jak pisal mi ze teskni bo wtedy nie czulam czegos takiego
a teraz tesknje po krance nerwow.
jedno jest pewne. W. tego pozaluje. obiecuje to sobie i Wam! ze mna sie tak nie pogrywa.